23.08.2011
Kanapka z boczkiem i suszonymi pomidorami
19:44 | Autor:
Soulmade |
Edytuj post
Dobra kanapka może uratować niejeden ciężki dzień w pracy czy w szkole. Mam tego pecha, że nienawidzę masła (mocne słowa, ale tak jest od dziecka, nie wiem dlaczego) i rzadko kiedy mogę sobie pozwolić na kanapkę ze sklepu. Nie mam też ochoty płacić dziesięciu złotych za bułkę z serem i sałatą.
„Przepis na kanapkę” może brzmi śmiesznie, bo przecież robimy je najczęściej z tym, co mamy w lodówce, jednak warto czasem sobie dogodzić i zrobić coś pysznego.
Przepis na 1 kanapkę
- dowolna bułka (u mnie ciabatta)
- 3 plastry wędzonego boczku
- 4 -5 sztuk suszonych pomidorów
- pomidor świeży
- dowolna sałata, najlepiej rukola, u mnie mix sałat paczkowanych z Biedronki J
1. Bułkę przekrawamy na pół, ale nie do końca – tak, by nie rozciąć jej na dwie osobne części. Smarujemy w środku oliwą z suszonych pomidorów, wkładamy do gorącego piekarnika lub opiekacza na 3 – 5 minut. Jeżeli nam się nie chce, a bułkę mamy świeżą, nie musimy oczywiście tego robić…
2. Plastry boczku smażymy na patelni grillowej lub zwykłej teflonowej na sucho (nie potrzeba oleju) do momentu aż będą brązowe i chrupiące. Odsączamy nadmiar tłuszczu dociskając ręcznikiem papierowym.
3. Układamy w ciepłej bułce plastry boczku, suszone pomidory, plastry świeżych pomidorów i sałatę. Zjadamy ze smakiem, dziwiąc się jak coś tak prostego może być tak dobre…
Etykiety:
kanapki
|
0
komentarze
22.08.2011
Suszone pomidory
16:48 | Autor:
Soulmade |
Edytuj post
Wymagają trochę czasu i pracy, ale opłaca się. Podbijają smak niejednej potrawy, są świetnie jako przekąska. Kanapka z suszonymi pomidorami, salami i rukolą to dla mnie spełnienie kanapkowych marzeń.
Zaskoczyło mnie, że wyszły takie słodkie. To chyba dlatego, że nie dodałam do nich octu, jak polecają niektóre przepisy. W każdym razie ta słodycz bardzo mi pasuje.
Użyjcie mięsistych pomidorów, z małą ilością pestek – ja użyłam odmiany LIMA (dziś u mnie na targu po 90 gr za kilogram!!!).
Przepis na 6 małych słoiczków.
- 6 kg mięsistych pomidorów
- 1,5 l oliwy lub oleju rzepakowego (w zależności od finansów…)
- 2 główki czosnku
- oregano
- ocet winny lub balsamiczny (kilka kropel na słoik, jeśli lubicie kwaśniejsze pomidory)
- Pomidory myjemy, rozkrajamy na pół, wykrawamy gniazda.
- Z każdej połówki łyżką wydrążamy pestki.
- Układamy połówki pomidorów ciasno na wyłożonej papierem kratce rozcięciem do góry.
- Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 70 – 80 °C (jeżeli jest to piekarnik gazowy to na najmniejszym ogniu) i suszymy około 8 godzin przy uchylonych lekko drzwiczkach (na szerokość 2-3 cm), kontrolując stopień wysuszenia pomidorów.
- Pomidory suszymy do momentu, aż będą suche, ale nie na wiór, studzimy.
- Na dno czystych słoików kładziemy kilka ząbków czosnku szczyptę oregano i soli. Na to układamy ciasno pomidory.
- Olej podgrzewamy do momentu aż na dnie będą małe bąbelki. Zalewamy pomidory w słoikach. Jeśli chcemy, dodajemy kilka kropli octu. Zakręcamy mocno, odwracamy do góry dnem – pomidory same się wekują.
- Przechowujemy w ciemnym miejscu do kilku miesięcy, po otwarciu w lodówce do 2 tygodni.
18.08.2011
Tort Szefowej (cytrynowo - leśny)
09:55 | Autor:
Soulmade |
Edytuj post
W lecie nie mamy raczej ochoty na ciasta z kremem. Ja piekąc torty mam zasadę – im mocniejsze smaki, tym lżejsza konsystencja i odwrotnie - przy lekkich np. owocowych pozwalam sobie na cięższe ciasto czy krem. I tak jest w tym przypadku. Wilgotne cytrynowe ciasto przełożyłam kremem z owocami leśnymi. Powstało wspaniałe, świeże, letnie połączenie.
Zdjęcia finału nie ma, bo nie zdążyłam zrobić – musi wystarczyć szkic J. I ku przestrodze – zachowujcie porządek na blacie roboczym, żeby uniknąć niemiłych niespodzianek…
Przepis na blachę o średnicy 24 cm. Tort wychodzi wysoki, można zrezygnować z jednej warstwy ciasta, należy wtedy zrobić mniej kremu.
Ciasto cytrynowe. Składniki na 1 blat:
- szklanka (250 ml) mąki
- ¾ szklanki cukru
- łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 60 g miękkiego masła
- 2 jajka
- 5 łyżek jogurtu naturalnego
- otarta skórka i sok z 1 cytryny
- Piekarnik rozgrzewamy do 180°C.
- Mieszamy mąkę, sól, proszek do pieczenia.
- W misce miksujemy masło z cukrem, po chwili wbijamy po jednym jajku, cały czas miksując.
- Miksując, wsypujemy powoli suche składniki, następnie dodajemy jogurt.
- Na koniec dodajemy sok i skórkę z cytryny.
- Pieczemy w wyłożonej papierem tortownicy ok. 20 min. do tzw. suchego patyczka.
- Robimy jeszcze 2 blaty tą samą metodą. Studzimy.
Krem:
- 500 ml serka mascarpone
- 250 ml śmietany kremówki 30 - 36%
- ½ szklanki cukru
- 300 g malin
- 300 g borówek amerykańskich lub jagód
- Śmietanę kremówkę ubijamy na sztywno, chowamy do lodówki.
- Serek mascarpone miksujemy z cukrem na puszystą masę.
- Do serka z cukrem dodajemy łyżkę ubitej śmietany, mieszamy energicznie łyżką. Dodawajemy powoli śmietanę, mieszając delikatnie by nie stracić powietrza w kremie.
- Do kremu dodajemy owoce (trochę zostawiamy do dekoracji), mieszamy.
Przygotowanie tortu:
- Przekładamy ostudzone blaty kremem, nie wymagają one już nasączania.
- Na wierzchu smarujemy kremem, układamy owoce.
- Wkładamy do lodówki na co najmniej 5 godzin (najlepiej na noc). Jest to tort śmietanowy –po wyjęciu z lodówki nie wytrzyma za długo.
Etykiety:
torty
|
0
komentarze
17.08.2011
Letnia sałatka na ciepło
22:21 | Autor:
Soulmade |
Edytuj post
To dziwne, ale w moich wspomnieniach o dzieciństwie zawsze jest lato. Gorące i jasne, przeplatane burzami – prawdziwe lato. Można też śmiało powiedzieć, że minęło mi nad rzeką. Chodziliśmy tam całą rodziną, wliczając ciocie i wujków oraz oczywiście moich kuzynów, od których nie raz zdarzało mi się oberwać kamieniem, mułem czy pijawką... Przewaga chłopaków miała też dobre strony – tak bezmyślne, zakazane i wspaniałe zabawy mogli wymyślać tylko oni. Ilekroć myślę o pięciolatkach przekraczających wszerz rwącą rzekę, mam gęsią skórkę. Z drugiej strony były to najpiękniejsze czasy, kiedy w głowie nie było jeszcze czarnych scenariuszy takich występków…
Nieodzownym elementem dnia nad rzeką było jedzenie fasolki szparagowej, bobu i jajek na twardo (i arbuza!). Postanowiłam połączyć tamte smaki lata w ciepłej sałatce, która może stanowić samodzielne danie lub dodatek.
Przepis na 4 osoby.
- 0,5 kg fasolki szparagowej
- 0,5 kg bobu
- 0,5 kg ziemniaków
- jajka (opcjonalnie, ile chcemy)
- 2 ząbki czosnku
- pęczek natki pietruszki (ja lubię duuużo pietruszki)
- 0,5 łyżeczki pieprzu ziołowego
- szczypta gałki muszkatołowej
1. Ziemniaki, fasolkę i bób gotujemy do ulubionej miękkości.
2. Na 2 łyżkach gorącej oliwy smażymy ugotowane już ziemniaki ze startymi ząbkami czosnku i przyprawami. Gdy się zezłocą, dodajemy ugotowaną fasolkę i bób, i krótko razem podsmażamy.
3. Dodajemy posiekaną natkę pietruszki.
4. Podajemy ciepłą – z jajkiem (ja lubię na miękko) lub bez, lub jeszcze inaczej.
Śliwki pod kruszonką
20:21 | Autor:
Soulmade |
Edytuj post
Genialne, proste, pyszne - a do tego można wykorzystać praktycznie każde owoce, jakie akurat mamy. U mnie tym razem padło na śliwki. Każde owoce podczas pieczenia stają się kwaśniejsze (nie znam wytłumaczenia tego zjawiska i bardzo mnie to męczy) i o to chodzi – kontrast między kwaśnymi owocami i słodką gorącą kruszonką daje niesamowity efekt. Wersja dla hedonistów zawiera także gałkę lodów waniliowych…
Na 4 porcje (moje ramekiny mają 9 cm średnicy), czasami przygotowuję ten deser w pokrywce do mojego naczynia żaroodpornego o wymiarach 15 x 25 cm.
- 50 g zimnego masła
- 5 łyżek mąki
- 10 łyżek cukru
- garść migdałów w płatkach (opcjonalnie)
- dowolne owoce sezonowe – w tej chwili śliwki, brzoskwinie, owoce leśne
- mąka ziemniaczana (w razie bardzo soczystych owoców)
1. Robimy kruszonkę: rozcieramy palcami mąkę, cukier i masło. Mieszamy widelcem z płatkami migdałów. Odkładamy do zamrażarki na 15 minut lub do lodówki na dłużej (kruszonkę można przygotować z wyprzedzeniem).
2. Rozgrzewamy piekarnik do 200°C.
3. Do wysmarowanych masłem foremek nakładamy pokrojone owoce. Jeśli wolimy słodsze posypujemy cukrem. Oprószamy lekko mąką ziemniaczaną.
4. Na owoce wykładamy schłodzoną kruszonkę, zapiekamy 30 - 35 minut, do zezłocenia kruszonki. Podajemy gorące (ale należy ostrzec gości!).
Chilli con carne
17:33 | Autor:
Soulmade |
Edytuj post
Tegoroczne lato nie pozwala zapomnieć o nadchodzącej jesieni. Dla tych co marzą o słońcu meksykański klasyk - wołowina duszona z chilli i pomidorami. Danie szybkie, łatwe i takie dobre, że od razu robi się cieplej. Można podać je jako gulasz z chlebem albo w wersji na tzw. wypasie, którą prezentuję poniżej. Przepis na 6 osób.
Chilli con carne:
- 500 g mielonej wołowiny
- 2 cebule
- 6 ząbków czosnku
- 3-4 papryczki chilli
- 2 puszki pomidorów
- mały przecier pomidorowy
- puszka czarnej fasoli
- przyprawy: oregano suszone, papryka słodka, kmin rzymski (nie kminek), gorzkie kakao, sól, pieprz, cukier
Żółty ryż:
- ryż
- kurkuma
Sałata:
- dowolna sałata
- 3 łyżki musztardy
- 6 łyżek oliwy
- 2 łyżki miodu (lub jedna cukru)
- sól, pieprz
Ponadto:
- 6 pszennych tortilli
- ser żółty
- kwaśna śmietana lub gęsty jogurt naturalny
1. Cebulę, czosnek i chilli siekamy drobno. Wrzucamy do garnka na zimną oliwę, lekko solimy, dusimy powoli na małym ogniu 3 minuty.
2. Dodajemy przyprawy: po łyżeczce oregano, słodkiej papryki, kminu rzymskiego oraz szczyptę pieprzu. Dusimy kolejne 3 minuty.
3. Dodajemy mięso, podkręcamy na chwilę ogień – smażymy intensywnie aż mięso lekko zbrązowieje.
4. Dodajemy pomidory z puszki, przecier i łyżeczkę kakao, dusimy pod przykryciem aż mięso będzie miękkie (około 45 minut). Jeżeli po spróbowaniu danie okaże się zbyt kwaśne dodajemy łyżeczkę cukru.
5. Doprawiamy solą i pieprzem, na 10 minut przed końcem gotowania dodajemy przepłukaną czarną fasolę z puszki. Jeżeli danie będzie zbyt łagodne w smaku, można wyostrzyć je mielonym chilli.
Propozycja podania:
1. Nadziewamy pszenne tortille chilli con carne i startym żółtym serem. Wykładamy na blachę lekko wysmarowaną oliwą. Zapiekamy w 200°C przez 30 minut.
2. W tym czasie gotujemy ryż wg przepisu na opakowaniu z czubatą łyżeczką kurkumy.
3. Robimy sałatę – im prostszą w smaku, tym lepiej. W małym słoiczku mieszamy oliwę, musztardę, miód pieprz i sól, zakręcamy, wstrząsamy energicznie i dressing do sałaty gotowy. Mieszamy z poszarpaną sałatą na krótko przed podaniem.
4. Do każdej nadzianej tortilli robimy kleks ze śmietany.
5. Do tego własnoręcznie robiona lemoniada lub jeszcze lepiej mojito i jesteśmy w Meksyku!
Subskrybuj:
Posty (Atom)