Obsługiwane przez usługę Blogger.
28.03.2011

Śliwki wędzone w boczku*




*W tym przypadku w szynce szwarcwaldzkiej z Biedronki, ponieważ w zależności od humoru Pani Z Mięsnego boczek wędzony czasem da się pokroić i sprzedać w plastrach, a czasem się nie da. Tym razem się nie dało. Śliwki to niech będą wędzone polskie węgierki, nie jakieś tam kalifornijskie maziste nie- wiadomo- co. Tylko wędzone węgierki są jednocześnie kwaśne i słodkie, mają cudowny aromat dymu i jędrność. Jeśli ich nie znajdziecie (bo sezon właściwie już się kończy, trwa od września do marca), użyjcie tych kalifornijskich, ale pofatygujcie się na bazar, kupcie na wagę, bo  te paczkowane nadają się nie wiem- do- czego. Wszystkim smakowały, bez wyjątku.


Składniki:
  • wędzone śliwki węgierki
  • boczek wędzony krojony na cienkie plastry lub jakaś szynka typu parmeńska

  1. Rozgrzewamy piekarnik do 200 °C z blachą, na której będziemy piec śliwki, w środku. Dzięki temu boczek nie przylepi się do niej, a my nie musimy już używać żadnego dodatkowego tłuszczu.
  2. Każdą śliwkę zawijamy dość mocno w plaster boczku, nabijamy na wykałaczkę (nie jest to konieczne, bo boczek dobrze się trzyma, jednak łatwiej później sięgnąć po taką śliweczkę z talerza).
  3. Wykładamy śliwki na blachę, pieczemy 10 minut z termoobiegiem, jeśli nie mamy takiej funkcji w piekarniku (ja nie mam), po 10 minutach odwracamy je na drugą stronę i pieczemy jeszcze 5 minut.
  4. Można to także zrobić na patelni grillowej, grillujemy wtedy do zrumienienia się boczku.

    2 komentarze:

    Anonimowy pisze...

    CHCEMY WIĘCEJ PRZEPISÓW!!!!!!!!

    MayBee pisze...

    No właśnie! Tak tu cicho od marca. To nie może tak być! :)