Obsługiwane przez usługę Blogger.
18.10.2011

Kurczak z warzywami w sosie teriyaki


Na wyprzedaży w Biedronce kupiłam gotowy sos teriyaki. Skład niezły, krótki. Mając w zanadrzu taką buteleczkę łatwo o dobry obiad. Kurczak, warzywa, ryż i w pół godziny mamy zdrowy posiłek. Tym razem zrezygnowałam z papryczki chilli i zrobiłam wersję łagodną.

Przepis na 6 osób.
  • 4 pojedyncze piersi kurczaka
  • 3 papryki (dowolne, tylko nie zielone)
  • 2 małe cukinie
  • 1 brokuł świeży lub paczka mrożonego
  • 6 cm korzenia imbiru
  • 4 ząbki czosnku
  • 3 torebki ryżu jaśminowego
  • 100 ml sosu teriyaki (albo sojowego)
1.      Obieramy korzeń imbiru i kroimy w cienkie płatki (ja zrobiłam to obieraczką do warzyw), siekamy czosnek, mieszamy z sosem teriyaki (jeżeli chcemy w wersji na ostro dodajemy jeszcze posiekaną papryczkę  chilli). Do tego wszystkiego dodajemy pokrojonego na kawałki kurczaka. Możemy chwilę marynować mięso, ale niekoniecznie.
2.     Obsmażamy kurczaka na dużym ogniu, intensywnie, do zrumienienia.\
3.   Warzywa dodajemy od najtwardszego, ale nie dusimy zbyt długo by były jędrne i lekko chrupiące. Najpierw pokrojona w paski papryka, potem cukinia w plastrach. Brokuł obgotowujemy 5-8 min osobno, dodajemy na krótko przed końcem gotowania, by nie stracił pięknego koloru.
4.  Całe gotowanie nie powinno trwać dłużej niż 20-25 minut.
5.  Podajemy z ryżem. Smacznego!


4.10.2011

Gulasz z wołowiny na czerwonym winie


Podobno dziś ostatni ciepły dzień. Czeka nas zalew reklam leków na przeziębienie i jesienną „depresję”. O ile wspomagacze medyczne w pierwszym przypadku stosuję (wsparte, rzecz jasna, garem rosołu), to  na jesienną chandrę wystarczy mi domowe jedzenie, najlepiej z kimś kogo bardzo lubię i kogo też trzeba troszkę pocieszyć… Poza tym bardzo jesień lubię, jak każdą porę roku.
            Taki sposób przyrządzania gulaszu podpatrzyłam kiedyś w telewizji,  nie pamiętam już nawet gdzie. Pewnie nie odkrywam tu Ameryki, ale dla mnie nie ma już lepszego przepisu na to danie i będę traktować go jako jeden z przełomowych w mojej kuchni. Podałam go z kluskami śląskimi i  plastrami gotowanego buraka.

Przepis na 8 osób (i jeszcze zostanie do maczania chleba)
  • 800 g  wołowiny z kością, nie za chudej
  • szklanka czerwonego wytrawnego wina
  • 3 marchewki
  • 2 pietruszki
  • 1 średni seler
  • 3 średnie cebule
  • 3 ząbki czosnku
  • Przyprawy: sól, pieprz, 3 liście laurowe, kilka kulek ziela angielskiego, szczypta tymianku i rozmarynu
  • mąka pszenna lub ziemniaczana do zagęszczenia
1.      Kroimy mięso na 3 cm kostkę. Solimy, pieprzymy, obtaczamy w mące i obsmażamy intensywnie na brązowy kolor. Nie wkładamy za dużo mięsa na patelnię na raz, bo zacznie się dusić, a nie o to nam chodzi – to dość czasochłonny etap przyrządzania gulaszu, ale potem nie trzeba już robić nic J
2.     Na tej samej patelni obsmażamy z każdej strony kości – one nadadzą smak naszemu daniu. NIE MYJEMY PATELNI!
3.     W garnku, najlepiej ze stali (który można włożyć do piekarnika, bez plastikowych lub drewnianych rączek; kiedyś użyłam zwykłego emaliowego – nic się nie stało) układamy warstwami:
·        pokrojoną na połówki cebulę – ja tak robię, ponieważ nie znoszę gotowanej cebuli, a tak można ją łatwiej potem usunąć :P
·        pokrojone warzywa, które solimy: marchewkę i pietruszkę w 1 cm plastry, selera w podobne gabarytowo kawałki, obrane ząbki czosnku
·        resztę przypraw, łyżkę mąki
·        obsmażone mięso
·        obsmażone kości
4.     Pod patelnią, na której smażyliśmy mięso, włączamy ogień i wlewamy szklankę wina. Doprowadzamy do wrzenia, by alkohol wyparował. Mieszamy łyżką, by odzyskać wszystkie smaki z patelni. Wlewamy do garnka.
5.     Dolewamy wodę (lub bulion, jak ktoś ma, ale tylko domowy!) – tyle by dorównała górnej warstwie.
6.     Garnek zakrywamy szczelnie folią aluminiową, na środku robimy dziurkę i wstawiamy go na 150°C na 5 godzin, lub na 120°C na całą noc. I czekamy. Gulasz przyrządzany w piekarniku nigdy się nie przypali, a kawałki mięsa i warzyw zmiękną nie rozpadając się jednocześnie. W całym domu będzie unosił się piękny zapach dobrego jedzenia.